Hejka!
Tu znów ja, dzisiaj skończyły się półkolonie w SPWW😢, czyli w Stajni Pod Wiślanym Wałem. Jak wspominałam w ostatnim poście byłam tam z Hanią. Szkoda mi że się skończyły, bo ja bardzo lubię tą stajnię, ale niestety tam nie jeżdżę. Pierwszego dnia jeździłam na Rafaelu i Elsorze, drugiego na Elsorze i Kali, trzeciego na Elsorze i Kali, czwartego na Rafałku w teren 90 min, a zwykła trwa 45 min, a piątego na Roxi w teren 45 min, i na Kali trening cavaletti. Dzisiaj pierwszy raz jeździłam na Roxi, i to w dodatku w teren! Roxi ma 4 lata. Pewnie w tym lub w kolejnym roku będę znów na półkoloniach w SPWW.
Pa pa, do napisania😎
Ja na pierwszej mojej półkolonii w Stajni Pod Wiślanym Wałem, to było ok. 2 lata temu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz